Gorączka sobotniej nocy nie skończyła się zbyt dobrze dla pewnego 24-letniego mieszkańca Krakowa. Choć zaczęła się wspaniale – przysiadła się do niego piękna 22-latka, która była bardzo chętna aby lepiej go poznać…
Nic nie zapowiadało dramatu, który spotkał 24-latka. Dziewczyna była piękna, miła, rozmowna i sama namawiała go na kolejne drinki. Problem w tym, że wraz z następnymi dawkami alkoholu mężczyzna czuł się coraz gorzej – i to zdecydowanie nie w taki sposób jak po „zwykłym” alkoholu powinien się czuć. Wreszcie film mu się urwał.
Rano obudził się w swoim mieszkaniu. Problem w tym, że obok nie było jego piękności z sobotniej nocy, laptopa, telefonów komórkowych i 10 tysięcy z złotych w gotówce, które trzymał w lokum. Od razu zawiadomił policję.
Policjanci szybko ustalili kim jest 22-letnia kobieta i że miała dwóch wspólników. Podczas gdy ona urabiała swojego „jelenia”, dosypując mu do drinków jakąś substancję, ci czekali aż ofiara straci przytomność. Wtedy wybrali się do jego mieszkania i oczyścili je.
ZOBACZ: 19-letni kierowca spowodował WYPADEK. W bagażniku miał bardzo niecodzienny „ładunek”…
Całej trójce postawiono zarzut rozboju. Grozi za niego 12 lat więzienia. Ponieważ jeden z mężczyzn jest recydywistą, w jego wypadku wyrok może być nawet wyższy.
Ta historia to dobra przestroga dla panów „polujących” weekendami w klubach. Czasem warto zachować odrobinę rozwagi, aby z łowcy nie stać się ofiarą!
fakt,pl/ foto: pixabay