Filar ofensywy doznał urazu podczas wczorajszego meczu z Wolverhampton. W 33. minucie spotkania Senegalczyk zasygnalizował potrzebę zmiany, a chwilę później opuścił boisko. Zastąpił go nowy nabytek Liverpoolu, Takumi Minamino, który przeszedł kilka tygodni temu z niemieckiego RedBulla Salzburg.
Angielskie media twierdzą, że kontuzja Sadio Mane dotyczyła prawdopodobnie mięśnia dwugłowego uda. Nie wiadomo jeszcze jak poważny jest uraz, ale powrót do pełnej sprawności po tego typu problemach może zająć w najgorszym przypadku nawet kilka miesięcy.
Czytaj także: Świątek jak burza w Australian Open! Idzie po tytuł?
Obecnie Liverpool zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Premier League. Wyprzedza drugi Manchester City aż o 16 punktów. Taka zaliczka stawia The Reds w niezwykle komfortowej sytuacji. Z drugiej jednak strony, im większa przewaga… tym szybciej można ją roztrwonić. Nie raz byliśmy przecież świadkami podobnych sytuacji. Zarówno w ujęciu ligowym, jak i meczowym, gdzie liczy się ilość zdobytych goli. Liverpool sam doświadczył takiej sytuacji, kiedy w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów grał dwumecz z Barceloną. Pierwszy zakończony porażającą porażką 0:3, a drugi… wygrany 4:1.
Czytaj także: Film o hejterach. Sala Samobójców 2 – kiedy premiera?
Wydaje się jednak, że Liverpool w tym sezonie nie ma słabej pozycji czy “niedomagającego” zmiennika. Obecnie jest to zespół na tyle kompletny (w pełnym tego słowa znaczeniu), że nawet w przypadku kontuzji któregoś z ważnych zawodników – potrafi sobie poradzić.
Czytaj także: Kaczyński dzieli kasę! Ziobro i Gowin uwzględnieni w planie
Sadio Mane rozegrał 21 spotkań od pierwszej minuty. Strzelił w nich 11 bramek i zanotował 6 asyst. Czyni go to jednym z najskuteczniejszych zawodników Liverpoolu w tym sezonie.