W przerażający sposób zakończyła się droga do szkoły 9-laki z Chin. Dziewczynka miała do niej ze swojej wioski 4 kilometry. Większość drogi prowadziła przez las. To właśnie w nim doszło do tragedii. Dziecko zostało zaatakowane przed dwa agresywne psy w starciu, z którymi nie miała żadnych szans.
Na rozszarpane ciało 9-latki natrafił jeden z mieszkańców wioski. Mężczyzna mówił, że widok był wstrząsający. Dziecko miało rany na całym ciele, z ustaleń śledczych wynika, że zmarło od ugryzienia w kark. Dramat rozegrał się w zeszły czwartek, 21 listopada w maleńkiej miejscowości Quyang w Chinach. 9-letnia Ling Ling jak każdego poranka pokonywała drogę do szkoły, która prowadziła przez gęsty las. Wtedy na zaskoczoną dziewczynkę rzuciły się dwa bezpańskie psy. Dziecko nie miało żadnych szans z dużymi zwierzętami i zostało przez nie rozszarpane.
Rodzice dziewczynki, którzy przybiegli na miejsce tragedii byli zrozpaczeni po tym co zobaczyli. Z relacji mężczyzny, który natknął się zwłoki 9-latki jako pierwszy wynika, że „Oba psy były duże. Skoczyły na dziewczynkę i ugryzły ją w kark. Miała rozgryzioną szyję i obrażenia głowy.” Policjantom udało się schwytać agresywne zwierzęta. Psy zostały przekazane miejscowemu weterynarzowi, który ma je uśpić. Policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki.
ZOBACZ TAKŻE:Ukochany PUPIL rodziców ZAGRYZŁ niemowlę. Matka i ojciec odchodzą od zmysłów
źródła: fakt.pl, foto pixabay.com