Na działkach w Warszawie dokonano makabrycznego znaleziska. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała w związku ze sprawą 36-letnią kobietę.
Jeden z działkowiczów na warszawskiej Białołęce w czwartek przed południem usłyszał płacz dziecka. Mężczyzna porządkował swoją działkę przed zimą i wtedy usłyszał płacz żywego noworodka, który znajdował się w reklamówce. Noworodek w foliowej reklamówce był goły. Działkowicz natychmiast zadzwonił na policję.
„O godzinie 11:35 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na działkach przy ul. Głębockiej zostało odnalezione małe dzieciątko” – mówi rzecznik Komendy Rejonowej Policji VI w Warszawie Paulina Onyszko. Zdarzenie to miało miejsce w czwartek 7 listopada.
„Dziewczynka, która najprawdopodobniej urodziła się tego samego dnia, została przewieziona do szpitala. Najważniejsze, że przeżyła”– mówiła rzecznik Komendy Rejonowej Policji VI w Warszawie podkom. Paulina Onyszko, zapewniając, że stan noworodka jest stabilny.
„Stołeczna policja zatrzymała 36-letnią kobietę w związku ze znalezieniem noworodka na działkach przy ulicy Głębockiej, na Targówku. Zgłoszenie o znalezieniu dziecka policja dostała tuż przed południem. To dziewczynka, która prawdopodobnie urodziła się dzisiaj”– relacjonują śledczy.
Nie wiadomo dokładnie co zaszło, a dalsze czynności w tej sprawie prowadzi prokurator.
ZOBACZ TEŻ:Popularny probiotyk wycofany ze sprzedaży! Ten lek zawiera…
Dziecko trafiło na oddział neonatologii Szpitala Bródnowskiego. Jak mówią lekarze, noworodek ma się dobrze biorąc pod uwagę to co przeszedł w pierwszych dniach życia. Dziewczynka była mocno wychłodzona i cały czas przechodzi kompleksowe badania.
Na szczęście maluch jest zdrowy, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja szuka rodziców dziecka.
Źródło:radiozetwiadomości/pixabay