Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Armenią i zmobilizowała ogromne masy społeczne i służby do poszukiwania winnych. Na wysypisku śmieci nieopodal miasta Giumri znaleziono zwłoki 1,5-2 letniej dziewczynki. Maleństwo miało związane ręce, nogi i zakneblowane usta.
Ciało dziecka znaleziono w minioną sobotę, 31 sierpnia. Wszystko wskazywało na to, że zostało zamordowane przez własną matkę, dlatego podejrzaną kobietę zatrzymano jeszcze tego samego dnia.
ZOBACZ TEŻ: Spalił byłą partnerkę, bo nie chciała seksu. Wstrząsające zeznania świadka: „z głowy wystawały mu…”
Kobieta miesiąc temu rozwiodła się z mężem, ale nie była leczona psychiatrycznie i poza brakiem pracy nie przejawiała żadnych problemów, które powinny zainteresować właściwe służby.
W czasie sekcji zwłok nie znaleziono żadnych obrażeń wewnętrznych lub zewnętrznych na ciele dziecka. Wygląda na to, że kobieta po prostu skrępowała żywe dziecko, zakneblowała mu usta, wrzuciła je do kontenera na śmieci i przysypała innymi odpadkami!
Co więcej, 20-latka przyznała się do zarzucanych jej czynów. Jak twierdzi, nie stać jej było na utrzymanie dziecka. Dziennikarze dotarli do wstrząsających informacji, wedle których kobieta, chciała oddać dziecko do sierocińca. Tłumaczyła, że nie ma pracy, męża i rodziny. Gdy dowiedziała się, że wniosek taki musi być podpisany przez oboje rodziców, zrezygnowała.
Przedstawiciele władz bronią się, że zaoferowali kobiecie pełny pakiet pomocy socjalnej, przez co ta miała zrezygnować z próby oddania dziecka do sierocińca. Nie sprawiała też wrażenia osoby niezrównoważonej. Jednak jak widać, mimo to doszło do tragedii.
fakt.pl/ foto: pixabay