Koniec roku i początek nowego, to nieustannie nowe fakty na temat małżeństwa syna Zenona Martyniuka. O jego wybryku pisaliśmy TUTAJ. Teraz wypowiadają się o nim sąsiedzi, a sprawa nabiera tempa. Wreszcie, oświadczenie wydał sam oskarżony.
Gdy Daniel M. usunął swoje konto na Facebook’u, wydawało się, że nie skomentuje tej sprawy. Teraz, nagle, wrócił na portale społecznościowe i szokuje swoimi słowami. Napisał oficjalne wyjaśnienie sprawy, tak jak on ją widział. Twierdzi, że to on jest ofiarą. Oświadczenie możecie przeczytać poniżej:
ZOBACZ:Południe kraju ZASYPANE. Północy grozi POWÓDŹ!
„Czego to człowiek nie wymyśli dla pieniędzy. Jest tak Ewelina nosiła plastry antykoncepcyjne przestała je nosić i zaszła w ciążę. I w tym momencie nasz związek przestał istnieć było to już 7 miesięcy temu została zmuszona do ślubu przez matkę i babcię, bo co ludzie powiedzą na wsi w Russocicach panna z dzieckiem na ślubie od jej matki usłyszałem ze mnie zniszczy co teraz skrupulatnie robią pierwszy raz u nich w domu a teraz gdy przestałem tam jeździć wysłali Eweline do Białegostoku, żeby podlać oliwy do ognia nie było też żadnej awantury u mnie w Wasilkowie. Drzwi były otwarte i czekałem na swoją mamę, która przez liczne manipulacje Eweliny i jej matki poddała się emocjom i zadzwoniła na policję, a jakby co to nie pije alkoholu od maja i mam na to dowody pożałujecie tych oszczerstw i będziecie przepraszać” – pisze Daniel M. W komentarzach, dodaje jeszcze, że jego żona jest nimfomanką i że ma na to dowody.
Tonący brzytwy się chwyta? Najlepszą obroną jest atak? Co myślicie o jego zachowaniu?
źródło: fakt.pl
fot. youtube.com