Do niebywałego zdarzenia doszło dziś pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Mężczyzna dokonał samospalenia doznając dotkliwych obrażeń. Miał przy sobie list w którym… żądał odsunięcia od władzy PiS.
Ofiara oblała się najpierw środkami łatwopalnymi, następnie pozwoliła płomieniom objąć swoje ciało. Towarzyszył temu utwór który sprawca czynu odtworzył przez megafon.
Na jednej z ulotek znalezionych przy mężczyźnie widniał tekst:
„(…) chciałbym, aby prezes PiS i pisowska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża, i że mają moją krew na swoich rękach”
Od samospalenia i śmierci, mężczyznę uratowali przechodnie i służby ratunkowe. Został przewieziony do szpitala z ciężkimi oparzeniami. Jego stan jest na tyle poważny, że przesłuchanie w chwili obecnej jest niemożliwe.
Co na to działacze KODu? Zdaje się, że wykorzystają to do celów propagandowych. Już dziś zebrali się w miejscu zdarzenia by groteskowo upamiętnić ofiarę „pisowskiego reżimu”, cytując działaczy tej organizacji. Zobaczcie sami: