Niemal każdy człowiek w toku swojej kariery zawodowej spotykał się z dylematem: iść na zwolnienie lekarskie czy na urlop?
Chodzi o sytuację, gdy „coś nas bierze” lub już jesteśmy trochę podziębieni i tym samym zbyt zdrowi, by leżeć w łóżku, a zbyt chorzy by efektywnie pracować cały dzień.
Drugi przypadek, gdy np. chodzimy na rehabilitację dzienną. Zabiegi czy ćwiczenia zajmują nam 2-3 godziny. To zbyt długo by pracodawca uznał, że jest to tylko późniejsze przyjście lub przerwa w pracy.
W takich sytuacjach większości pracowników „szkoda” brać urlopu, więc idą na zwolnienie lekarskie.
Podobnie z kobietami spodziewającymi się dziecka. Pani Patrycja* pracuje przy komputerze, a teraz jest w piątym miesiącu ciąży:
Nie czuję się na siłach, by wysiedzieć pełne osiem godzin w jednej pozycji za biurkiem – opowiada p. Patrycja – Ale chętnie przychodziłabym do pracy na pół dnia i wiem, że szefowi też by pasowało, bym nadal prowadziła co ważniejsze sprawy.
Jednak polskie prawo nie przewiduje takiej możliwości: albo ktoś jest chory i idzie na pełne zwolnienie, albo zdrowy i chodzi do pracy.
Bardziej praktyczne rozwiązanie zastosowano w Szwecji. Pan Wojciech*, który wyemigrował na północ jeszcze w latach 80′ opowiada nam o swoich doświadczeniach:
Byłem poważnie chory i brałem silne leki, które powodowały osłabienie – mówi p. Wojciech – Nie chciałem jednak siedzieć bezczynnie i pogrążać się w ponurych rozmyślaniach, więc skorzystałem z możliwości pracy na 50%.
Jak się okazuje w Szwecji można wziąć zwolnienie na 80, 50% czy też inną część etatu – w zależności od stanu zdrowia. W tym czasie otrzymuje się proporcjonalnie zasiłek za chorobę i wynagrodzenie za pracę.
Łatwo sobie wyobrazić, że to praktyczne i uczciwe rozwiązanie, które pozwala zaoszczędzić wiele pieniędzy. Bo ileż to razy, mając dylemat między braniem urlopu, gdy czujemy się nie w formie, a pójściem na zwolnienie – wybieramy oczywiście to drugie!
Może któraś partia polityczna zainteresuje się tym rozwiązaniem, co przyniesie korzyści nie tylko finansowe.
Dodatkowo da też pozytywne skutki dla stanu psychicznego wielu osób, które ze względu na swoje schorzenia nie mogą pracować w pełnym wymiarze i tym samym skazane są na bezczynność i marazm.
*personalia zmienione
(ms), fot. pixabay