Ból serca pojawia się zawsze po utracie kogoś bliskiego.
Właśnie taki czas jest teraz w rodzinie Roberta Gawlińskiego, lidera zespołu Wilki. „Wczoraj nasze serca pękły i jakaś cześć nas umarła „ – napisano na facebookowym profilu artysty.
Mocny jak wilk
Robert Gawliński (56 l.) to autor takich przebojów jak: Son of thh blue sky, Nie zabiję nocy, Miasto we śnie, Nie stało się nic czy Eli lama Sabachtani.
Po raz pierwszy w rodzinie muzyka nowotwór pojawił się w 1987 roku i to na trzy dni przed jego ślubem z Moniką! Gawliński miał guza przysadki mózgowej. Na szczęście operacja się udała, a Robert wrócił do pracy i kontynuował karierę.
Dwa lata walki
Teraz jednak w rodzinie Gawlińskich nastał trudny czas. Rak pojawił się dwa lata temu i przez ten czas trwała walka o zdrowie. Tym razem jednak mający półtora centymetra guz okazał się śmiertelny. Ukochany pies Roberta – Duszek – zmarł i to w bardzo znaczących okolicznościach.
Wieczne wakacje
Gawlińscy bardzo dbali o swojego pupila, chcieli dla niego jak najlepiej i dlatego zabrali go na wakacje do ulubionej Grecji. Piesek przetrwał podróż, jednak – jak podaje serwis Fakt – już na miejscu piesek zmarł.
Czytaj także: SMUTEK u LEWANDOWSKICH! Przeczytaj OŚWIADCZENIE, jakie Anna i Robert wydali w sprawie…
Pożegnanie Duszka
Na swoim facebookowym profilu, Robert Gawliński napisał:
„Wczoraj nasze serca pękły i jakas cześć nas umarła razem z Duszkiem.
Kochany piesku, przyjacielu, tyle pięknych lat za nami, tyle wspomnień, przygód, tyle miłości. Trudno uwierzyć, że to koniec i żadne słowa nie oddadzą naszej tęsknoty i bólu. Śpij nasz piękny aniołku. Nigdy o Tobie nie zapomnimy”
Nie jesteś sam
Artysta spotkał się ze zrozumieniem swoich fanów. Pod postem pojawiły się nie tylko słowa współczucia i pociechy. Dodatkowo wiele osób podzieliło się swoimi, podobnymi doświadczeniami:
„Walcze o moja ukochana ,adoptowana 18 lat temu Dore i wiem że zbliżamy się do końca naszej wspólnej drogi.Skladam moje najszczersze wyrazy współczucia… bardzo mi przykro.”
„Wiem co to znaczy panie Robercie, wyrazy współczucia.”
„Ja też 2mce temu pożegnałam moją Lenke, bardzo za nią tęsknie,współczuję Wam serdecznie, trzymajcie się! 💔💔💔„
Jedyną pociechą dla Roberta i jego rodziny może być fakt, że zapewnili Duszkowi dobry dom, troskę i opiekę do samego końca…
https://www.facebook.com/RobertGawlinski/photos/a.427721838404/10157435251433405/?type=3&theater
fot. https://www.facebook.com/RobertGawlinski