Shanda Johnson-Williams ma 48 lat i w miniony wtorek została zatrzymana przez policję. Niezależnie od okoliczności, kobieta cały czas się uśmiechała. Uśmiech nie schodził jej z twarzy nawet do zdjęć do kartoteki policyjnej. Tymczasem wygląda na to, że kobieta zrobiła coś odrażającego i potwornego.
W hrabstwie Choctaw w Oklahomie doszło w niedzielę do wstrząsającego odkrycia. W jednym z domów odnaleziono zwłoki 48-letniego mężczyzny. Pracownicy biura szeryfa wezwali na miejsce śledczych z agencji OSBI – stanowego biura śledczego. Okazało się, że mężczyzna zginął od ciosu nożem. Był żonaty – właśnie z Shandą Johnson-Williams, która gdzieś zniknęła! Śledczy nie sądzili, że gdy ją znajdą, na twarzy zatrzymanej będzie malował się taki uśmiech.
ZOBACZ TEŻ: Zwłoki w szokującej pozie na siłowni plenerowej. Co tam się stało?!
Ruszyły poszukiwania kobiety, która stała się główną podejrzaną o morderstwo. Udało się ją zatrzymać we wtorek – z szerokim uśmiechem na ustach. Uśmiech ten wciąż nie schodzi jej z ust, mimo poważnych zarzutów, które na niej ciążą.
Na razie nie ujawniono czy kobieta przyznała się do winy czy nie, nie znamy też dokładnych okoliczności i motywów zbrodni. Kobieta została osadzona w więzieniu Choctaw County Jail, gdzie zapewne będzie oczekiwać na proces. Policja opublikowała jedynie przerażające w wymowie zdjęcia 48-latki. Wiedząc, co mogła zrobić, bardzo dziwnie się na nie patrzy!
Być może mąż był dla niej takim utrapieniem, że zabicie go wyzwoliło w niej niesamowite pokłady ulgi i radości – takie przypadki historia przecież zna. Jednak z drugiej strony może to też świadczyć o psychopatycznych skłonnością 48-latki – i sami nie wiemy, która odpowiedź jest bardziej straszna!