Gorączka sobotniej nocy nie jedno ma imię. W pewnym bloku w Olsztynie skończyła się eksplozją w jednym z mieszkań, ewakuacją części mieszkańców i zdziwionymi minami strażaków, którzy odkryli powód takiego stanu rzeczy.
W mieszkaniu na parterze przy ulicy Iwaszkiewicza. W zasadzie nazywać to efektem gorączki sobotniej nocy to nadużycie, bo do wszystkiego doszło około godziny 15! W wyniku eksplozji poparzony został 31-letni lokator, na szczęście nic nie stało się jego 15-letniemu bratankowi, który w feralnym momencie także był w lokum.
ZOBACZ: Wracali ze szkolnej wycieczki i uprawiali seks! Ognisty romans nauczycielki i ucznia
Z budynku ewakuowano 14 mieszkańców. Na miejsce przybyła straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. Strażacy, którzy weszli do mieszkania by je zabezpieczyć i zbadać źródło eksplozji musieli ogłosić szokującą i komiczną zarazem informację.
Ich zdaniem zapłonowi uległy… opary alkoholu, które zgromadziły się w jednym z pomieszczeń! Nie wiadomo jeszcze co wywołało ich zapalenie, być może próba odpalenia papierosa? Tak czy siak – to z pewnością była jedna z najdziwniejszych interwencji w jakich strażacy brali udział!
o2.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne