Prawdziwą tragedią zakończyła się wizyta u fryzjera dla 24-letniej Steph O’Dell z Wielkiej Brytanii. Młoda kobieta chciała ładnie wyglądać na imprezie urodzinowej swojej siostry. Umówiła się więc na wizytę fryzjerską. Steph chciała zaszaleć z kolorem włosów. Niestety dzień po nałożeniu farby na głowę zaczęło dziać się z nią coś dziwnego. Brytyjka straciła wzrok, a jej twarz spuchła jak balon!
24-latka zdawała sobie sprawę, że ma alergię na p-Fenylenodiaminę, która jest jednym z najczęstszych składników farb do włosów. Dlatego przed każdym zakupem tego typu produktów sprawdzała jego skład. Tym razem postanowiła zaufać fryzjerce, która obiecała jej, że wszystko będzie dobrze. Kobieta testowała farbę na skórze ręki dziewczyny i u Steph nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna. Niestety dzień po wizycie dziewczyna straciła wzrok, a jej twarz wyglądała koszmarnie.
Stan Brytyjki był na tyle poważny, że została zabrana do szpitala. 24-latka dostała tak silnej reakcji alergicznej, że omal nie straciła wzroku. Na szczęście leki odczulające zostały w porę podane i kilka godzin później sytuacja wróciła do normy. Opuchlizna zeszła, a Steph znów widziała. Kobieta przyznała po wszystkim, że już nigdy nie zafarbuje sobie włosów.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com