Okazało się, że akcja z udziałem tajemniczej przesyłki kurierskiej z „budzącą niepokój substancją chemiczną” na warszawskim Ursynowie była od początku zaplanowana. Według pierwszych informacji kurier, który miał kontakt z paczką żle się poczuł po rozszczelnieniu opakowania.
Wieczorem Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że interwencja z udziałem policji i straży pożarnej, które sprawdzały samochód kurierski to zaplanowana akcja. Funkcjonariusze do końca nie mieli pojęcia o ćwiczeniach.
Stworzenie tej sytuacji miało za zadanie sprawdzenie, jak służby radzą sobie w warunkach realnego zagrożenia. Funkcjonariusze musieli uporać się z presją czasu, stresem, wdrożyć odpowiednie procedury, zabezpieczyć miejsce zdarzenia i odizolować zagrożonego kuriera.
Jak nieoficjalnie podaje radio RMF FM funkcjonariusze są naprawdę wkurzeni, że nie zostali poinformowani o planowanej akcji. Według nich ta sytuacja może żle wpłynąć na ich wiarygodność. Są jednak tacy, którzy cieszą się, że podołali i poradzili sobie w sytuacji kryzysowej.
Organizatorzy ćwiczeń oficjalne stanowisko przedstawią jutro i wyjawią szczegóły akcji.
Źródło: rmf24.pl
kd