Polscy naukowcy pod kierownictwem profesora Marcina Drąga z Politechniki Wrocławskiej dokonali bardzo ważnego kroku w kierunku poznania koronawirusa i stworzenia na niego skutecznego leku.
Profesro Drąg zajmuje się biochemią. Udało mu się wpaść na trop bardzo ważnych enzymów, z których składa się koronawirus SARS-CoV-2, a które odpowiadają za jego namnażanie się w komórkach. Co więcej wyniki swoich badań opublikował nieodpłatnie, aby wszyscy uczeni z całego świata mogli wykorzystać je do swoich prac. Niestety, profesor nie ma dobrych wiadomości, jeśli chodzi o termin stworzenia leku lub szczepionki na COVID-19. Wygląda na to, że ten proces może potrwać znacznie, znacznie dłużej niż nam się teraz wydaje.
Teraz najważniejszym krokiem jest opracowanie metody zahamowania lub zniszczenia enzymu, który pozwala wirusowi się namnażać. Jeśli to się uda, będzie on właściwie dla nas niegroźny. Rozpoczęły się już prace, które mogą doprowadzić do stworzenia szybkiego testu diagnostycznego i leku. Niestety możemy na to czekać dość długo.
ZOBACZ TEŻ: Polski pacjent „zero” opowiada o tym, co spotkało go w szpitalu. To było straszne 18 dni
Polski naukowiec uważa, że opracowywanie leku na koronawirusa może potrwać nawet 5-7 lat i to – jego zdaniem – „jeśli będziemy mieli szczęście”.
To wymaga gigantycznej pracy zarówno w laboratoriach akademickich, jak i w firmach farmaceutycznych, a także olbrzymiego nakładu środków finansowych
– tłumaczy profesor Drąg.