W ciuchach używanych można znaleźć wiele różnych, bardziej lub mniej ciekawych rzeczy. Czasem bywa śmieszno, czasem straszno, a czasem po prostu obrzydliwie. Jednak ta pracownica lumpeksu przeżyła niesamowity szok, gdy przejrzała kieszenie jednej z kurtek…
Jennifer Kimes pracuje w salonie odzieży używanej w Valparaiso w stanie Indiana. W ciągu dwóch lat stażu napatrzyła się na wiele różnych rzeczy. Słyszała też od koleżanek z lumpeksu, że ludzie potrafią zostawić przedziwne rzeczy w swojej odzieży. Jednak sama zazwyczaj trafiała na stare rachunki, listy zakupów lub drobne.
ZOBACZ TEŻ: Przez pomyłkę wjechał 100-letnim autem na autostradę. To była masakra
Tego dnia jednak Jennifer odkryła coś co ścięło ją z nóg. W kieszeni jednej z kurtek natknęła się na 7 tysięcy dolarów (ok. 26 tys. złotych) w banknotach 20 i 100 dolarowych. Zamiast szybko schować tę fortunę dla siebie, udała się do przełożonej i poinformowała o fakcie.
Kobiety postanowiły, że sprawdzą kto sprzedał im tę kurtkę do sklepu i oddadzą właścicielowi jego oszczędności. Jak pomyślały, tak zrobiły i po jakimś czasie udało im się dotrzeć do osoby, która sprzedała im swój ciuch.
Okazało się, że mężczyzna, który sprzedał kurtkę do sklepu zupełnie zapomniał, że miał w niej swoje oszczędności! Serdecznie podziękował kobiecie i choć ta nie dostała żadnej nagrody za uczciwość, to jest w pełni przekonana, że postąpiła właściwie i słusznie.