Zaskakujące zgłoszenie przyjęli strażnicy miejscy z Gdańska. Ktoś zadzwonił i poinformował ich o mężczyźnie, który przez 10 godzin siedział na ławce przed gabinetem dentystycznym przy ulicy Dmowskiego. Okazało się, że 85-letni staruszek przez cały czas czekał na żonę!
Staruszek wyglądał na mocno zziębniętego i zdezorientowanego dlatego mężczyzna, który obserwował go przez dłuższy czas postanowił zadzwonić po straż miejską. 85-latek przez blisko 10 godzin siedział na ławeczce pod gabinetem stomatologicznym. Kiedy patrol przyjechał na miejsce starszy pan wyznał, że cały czas czeka na żonę, która jest u dentysty i jest zmartwiony i zdziwiony, że coś długo nie wychodzi. 85-latek przyznał również, że chciałby już wrócić do domu bo bardzo zgłodniał.
Kiedy strażnicy weszli do gabinetu, aby sprawdzić, czy nadal nie ma tam żony staruszka okazało się, że kobieta opuściła gabinet dobrych kilka godzin wcześniej! 85-latek był mocno zmęczony całą sytuacją dlatego strażnicy miejscy postanowili zadzwonić po karetkę. Na szczęście mężczyzna nie wymagał hospitalizacji. Później okazało się, że kiedy żona wróciła do domu zaniepokoiła, że jej mąż nie wraca do domu i poszła zgłosić sprawę na policję. W tym czasie strażnicy przywieźli mężczyznę do domu. Na szczęście historia starszego małżeństwa miała szczęśliwe zakończenie.
ZOBACZ TAKŻE:12 LAT TEMU ZAGINĄŁ JEJ PIES! Odnaleziono go dzięki… ZOBACZ WZRUSZAJĄCE NAGRANIE
źródła: o2.pl, foto pixabay.com