Nie jest to może wyrok na miarę sądów amerykańskich, ale chyba wreszcie nasz wymiar sprawiedliwości zaczyna iść w dobrą stronę. Kobieta mieszkająca we Wrocławiu po czterech latach uzyskała zadość uczynienie od producenta skarpetek złuszczających, które doprowadziły ją do poważnych, chemicznych poparzeń.
Kobieta zaopatrzyła się w aptece w specjalne skarpetki złuszczające. To prawdziwy hit wśród kobiet, które w prosty sposób chcą mieć piękne i gładkie stopy. Niestety, w stosowaniu tego typu produktów czai się niebezpieczeństwo.
ZOBACZ TEŻ: Atak nożownika na komendę policji w Rybniku. Mamy wstrząsające nagranie z monitoringu!
Opisywana kobieta po założeniu skarpetek poczuła pieczenie. Nie ustępowało ono, a wręcz nasilało się. Po niedługim czasie okazało się, że zaczerwienione stopy są tak dotkliwie poparzone, że kobieta nie może na nich stanąć!
Sprawa trafiła do sądu. Ten powołał biegłego, który stwierdził, że skarpetki nie spełniały wymogów bezpieczeństwa. W związku z tym sąd zdecydował, że kobiecie należy się zadośćuczynienie w wysokości 10 tysięcy złotych.
Podolodzy, czyli specjaliści od stóp ostrzegają, że nie każdy powinien stosować takie preparaty. Szczególnie nie nadają się one dla osób borykających się z cukrzycą lub problemami alergicznymi. Jeśli chcemy zadbać o swoje stopy, lepiej udać się do gabinetu kosmetycznego.