Uczeń przyniósł do szkoły balony z prawdziwą niespodzianką. Kiedy jego koledzy zaczęli odczuwać zawroty głowy na miejsce wezwano policję.
Do zdarzenia doszło w jednej z amerykańskich szkół w Terra Bella. W ubiegły piątek 13-letni chłopak przyniósł do szkoły balony z niespodzianką, pozostawiając je na placu zabaw. W tym czasie znaleziskiem zainteresowali się inni uczniowie. Po otwarciu balonów zaczęli odczuwać zawroty głowy. Władze szkolne zaniepokojone całą sytuacją na miejsce natychmiastowo wezwały pogotowie oraz policję. Po ich przybyciu okazało się, że balony częściowo wypełnione były białym proszkiem, który był kokainą. W wyniku kontaktu z felernymi balonami dwóch uczniów hospitalizowano, a 13-tu innych poddano testom na obecność narkotyku w organizmie.
Na miejsce wezwano także specjalną jednostkę K-9 wykorzystującą psy tropiące. Po podjęciu tropu dosyć szybko wyszło na jaw kto przyniósł do szkoły balony. Co więcej dodatkowe testy potwierdziły także obecność kokainy na spodniach 13-latka. Specjalna jednostka znalazła również narkotyki w domu chłopca.
Obecnie policja nie podaje więcej szczegółów, trwa śledztwo w tej sprawie. Nie zmienia to faktu, że całe zajście mocno poruszyło rodziców, którzy boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
foto TCSMB / źródło kmph.com / dailymail.co.uk