W środę na wokandzie pojawiła się sprawa 22-letniego Adriana P., który oskarżony jest o zamordowanie 17-letniej Alicji F. Do zbrodni doszło w lutym tego roku przy garażach na ulicy Łokietka w Rybniku. Dziewczyna broniła się, ale nie miała szans.
Adrian P. był niesamowicie brutalny. Uderzał głową Alicji o ścianę garażu i dusił ją. Zadał jej także szereg innych obrażeń – uszkodził kości przy tchawicy, złamał szczękę. Mnogość obrażeń wynika też z tego, że zdaniem śledczych Alicja bardzo dzielnie się broniła. Jednak nie miała szansy z silniejszym mężczyzną.
Po odczytaniu zarzutów Adrian P. nie przyznał się, a co więcej odwołał swoje zeznania ze śledztwa. Stwierdził, że został zmuszony do nich przez policjantów. Złożył nowe zeznania wedle których miał spotkać Alicję pod dyskoteką i odprowadzić kawałek w kierunku przystanka autobusowego. W pewnym momencie dziewczyna wróciła w okolice dyskoteki po zostawiony szalik.
ZOBACZ: Studentka pedagogiki utopiła swoje dziecko. Zbrodnię planowała od dawna!
Według jego wcześniejszych zeznań, tego wieczora dużo wypił, brał też narkotyki. Po sprzeczce z Alicją zaczął ją bić, ale „wyłączył się” po pierwszych ciosach. Policjanci zabezpieczyli na jego ubraniach ślady krwi Alicji, więc raczej nie ma wątpliwości, co do jego winy.
W dzieciństwie Adrian P. był leczony psychiatrycznie. Za zabójstwo pod wpływem alkoholu i narkotyków grozi mu nawet dożywocie. I to chyba najodpowiedniejsza kara.
wp.pl foto: zdjęcie ilustracyjne/screenshot youtube