Śmiercionośny huragan Irma osiągnął najwyższą możliwą kategorię – piątą. Prędkość wiatru może osiągnąć nawet 300 kilometrów na godzinę.
Mieszkańcy stanu Floryda (USA) są świadomi zagrożenia i już teraz szykują się na nadejście huraganu.
Rick Scott – gubernator stanu Floryda zadecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Szczególnie narażone jest całe wschodnie wybrzeże USA i Karaiby. Niewykluczone, że siła wiatru zerwie sieć energetyczną – ostrzegają meteorolodzy.
Część meteorologów nazywa Irminę „potencjalną katastrofą”. Na tę chwilę huragan Irma porusza się z prędkością 24 kilometrów na godzinę, a eksperci przewidują, że na jego trasie znajduje się południowa część naszego stanu. Sztorm przybiera na sile, przy czym naszym największym zmartwieniem jest obecnie ekstremalnie silny wiatr – poinformował. – Jesteśmy w trakcie przygotowań na nadejście huraganu, choć obecnie ciężko jest jednoznacznie określić, gdzie dokładnie uderzy. Kluczowe jest to, by mieszkańcy Florydy nie śledzili komunikaty – ostrzegł gubernator.
Irma to jeden z pięciu najpotężniejszych huraganów w ostatnich latach i najpotężniejszy sztorm na Atlantyku (poza granicami Morza Karaibskiego i Zatoki Meksykańskiej).
Hurricane #Irma has made its first landfall in the Caribbean. It's the strongest Atlantic hurricane ever pic.twitter.com/j2M3u7d9Fu
— Sky News (@SkyNews) September 6, 2017
źródło: twitter
fot.: twitter / youtube
kg