W tym nagraniu odnajdujemy wiele podobieństw pomiędzy 3. ligą argentyńską a naszą Ekstraklasą. Szczególnie jeśli chodzi o poziom prezentowany przez piłkarzy, szczególnie bramkarza. Jednak nie to jest najciekawsze. Wisienką, lub jak woli Tomasz Hajto, truskawką na torcie jest tutaj… pies, który wybawił drużynę gości z tarapatów!
Nagranie pochodzi z meczu pomiędzy Juventud Unida de Gualeguaychu a Defensores de Belgrano de Villa Ramallo. Goście już w pierwszej połowie przegrywali 3:0, a mało brakowało by skończyło się na czterobramkowej porażce. Wszystko przez błąd bramkarza.
Po jego fatalnym błędzie piłka odbita od zawodnika przeciwników toczyła się do bramki. Lecz wtem pojawił sie na boisku mały kundelek, który bohatersko wybronił beznadziejną sytuację!
En el duelo entre Juventud Unida y Defensores de Villa Ramallo, ¡Un perro sacó una pelota de gol en la línea! pic.twitter.com/E4IOvPUjep
— Mundo Sports (@mundo_sports_) 4 grudnia 2018
Czworonożny 12 zawodnik wzbudził ogromną sympatię wśród Argentyńczyków. Wydaje się, że nawet kibice gospodarzy nie mają za złe, że „ich” pies dopomógł przeciwnikom. Może następnym razem uda się go przekonać do gry po stronie „swoich”?
fakt.pl/ foto twitter