W tej sprawie opinia biegłych wywołała niemałą kontrowersję. Ich zdaniem policjanci nie przyczynili się do śmierci Igora Stachowiaka.
25-letni Igor Stachowiak zmarł po tym, jak został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze razili go paralizatorem w toalecie, przyduszali oraz stosowali wobec niego gaz pieprzowy, jednak zdaniem biegłych policja nie przyczyniła się do śmierci 25-latka.
Taką właśnie opinię wydali biegli z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Za przyczynę uznano tzw. excited delirium, czyli psychozę występującą po przyjęciu silnych środków stymulujących. ,
„Stwierdzone w badaniach toksykologicznych stężenia tramadolu oraz amfetaminy były zbyt niskie, aby uznać je za przyczynę zgonu. (…) Najbardziej prawdopodobnym jest, że przyczyną zgonu Igora Stachowiaka była niewydolność krążeniowo-oddechowa w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium, spowodowanego zażyciem środków psychoaktywnych” – czytamy w opinii.
Biegli wskazali, że epizod excited delirium „dodatkowo nasila te reakcje, co pośrednio może przyczyniać się do zgonu”. Jednak, według autorów opinii, „nie można udowodnić z pewnością wymaganą w postępowaniu karnym, że zastosowanie przez funkcjonariuszy Policji środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających, rażenia urządzeniem elektrycznym taser, pozostaje w związku przyczynowym ze zgonem Igora Stachowiaka i że naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”.
Zdaniem biegłych użycie przez policjantów miotacza gazu pieprzowego „nie naraziło Igora Stachowiaka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”, a obrażenia „były na tyle niewielkie, że nie mogły doprowadzić do zgonu”.
Nieoficjalne źródła podają, że śledztwo w sprawie okoliczności śmierci Stachowiaka zakończy się najprawdopodobniej w tym tygodniu.
Przypomnijmy, że 25-letni Stachowiak został pomylony z handlarzem narkotyków. Policja złapała go 15 maja 2016 roku na wrocławskim rynku.
O sprawie pisaliśmy również TUTAJ.
źródło: tvn24
fot.: YouTube
kg