Renee Garcia bardzo cieszyła się ciążą. Jednak diagnoza lekarzy w pewnym momencie sprawiła, że jej świat legł w gruzach. Gdy usłyszała, że jej córka urodzi się z Zespołem Downa, miała wiele różnych myśli. Łącznie z tym, aby oddać dziewczynkę do adopcji. Choć lekarze nie dawali szans dziecku na normalny rozwój, ono zaskoczyło wszystkich.
Mała Kennedy miała nigdy nie być samodzielna, zaś jej wychowanie mogło przerosnąć Renee. Kobieta na poważnie brała pod uwagę porady lekarzy, którzy namawiali ją na oddanie dziecka do adopcji. Wszystko zmieniło się w momencie gdy na swojej drodze spotkała położną, która również wychowywała dziecko z Zespołem Downa.
Renee tak naprawdę nie miała pojęcia czym jest Zespół Downa, dlatego w pierwszej kolejności zapytała położną, czy jej córka będzie chodzić. Położna tylko się zaśmiała i powiedziała, że jej dziecko wiedzie normalny żywot nastolatka. Wówczas Renee postanowiła dać sobie i Kennedy szansę. Los jednak miał je jeszcze bardzo mocno doświadczyć…
Wkrótce okazało się, że dziewczynka nie tylko ma Zespół Downa, ale także białaczkę i wadę kręgosłupa. Te dwie choroby wiązały się z długotrwałymi rehabilitacjami, operacjami i leczeniem. Jednak wtedy Renee nie w głowie było pozostawianie ukochanej córki – razem z nią przeszła przez to wszystko obronną ręką.
ZOBACZ TEŻ: Straszne odkrycie. Z ziemi wystawały kości, zegarki i strzępki ubrań
Dziś Kennedy ma 15 lat i jest rozchwytywaną modelką. Bierze udział w sesjach zdjęciowych i prowadzi swój profil na Instagramie. Brała udział w kampaniach reklamowych American Girl, Justice Clothing i Disneya. Poza tym uwielbia też taniec.
Co więcej, Kennedy tworzy też udany związek z 19-letnim Matthewem. Marzy o tym, aby swoim zachowaniem łamać stereotypy na temat osób z Zespołem Downa. Jej mama zaś nie ma już żadnych wątpliwości, że dziewczyna wyrośnie na silną i niezależną kobietę.