Historia jaka przydarzyła się 28-letniej Amerykance z Houston wywołuje ciarki na plecach. Młoda kobieta zorganizowała imprezę dla znajomych. Początkowo bawili się w jednym z lokalnych barów, później towarzystwo przeniosło się do jej mieszkania, by dalej imprezować. Tam rozegrał się dramat, który 28-latka zapamięta do końca swojego życia. Wszystko za sprawą 41-letniej Jessicy Collins, która w przypływie agresji poważnie ją okaleczyła odgryzając jej nos.
Kobieta była jedną z uczestniczek imprezy. W pewnym momencie przesadziła z wypitym alkoholem i zaczęła zachowywać się nieodpowiedzialnie. Collins krzyczała, by dano jej jeszcze więcej papierosów i alkoholu, co nie spodobało się młodej kobiecie. Kiedy kazała 41-latce natychmiast wynieść się z domu, ta wpadła w prawdziwą furię. Rzuciła się na dziewczynę i odgryzła jej kawałek nosa! Co gorsza chwilę później nos został zjedzony.
Młoda kobieta przyznała, że tamten wieczór był dla niej prawdziwym koszmarem. Była w totalnym szoku i niewiele pamięta z tamtej sytuacji, ponieważ z powodu upływu krwi kilkukrotnie traciła przytomność. O tym, że sytuacja jest naprawdę bardzo poważna uświadomiła sobie w ambulansie krzycząc przez całą drogę „Nie mam nosa, mam 28 lat i nie mam już nosa”. Koledzy i koleżanki poszkodowanej organizują dla niej zbiórkę na rekonstrukcję nosa, natomiast krwiożercza 41-latka przebywa obecnie w areszcie.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com