Często słyszy się powiedzenie – „karma wraca”. Polega to na tym, że jak jedna osoba wyrządzi w jakiś sposób krzywdę drugiej, to jej też coś się stanie w przyszłości. W tym przypadku efekt był natychmiastowy. Kierowca trąbił, wyzywał, na końcu jeszcze opluł – ogólnie jego zachowanie było przejawem niebywałego chamstwa i braku kultury. Nauczka jednak przyszła szybko…
Na pewno szybciej, niż się spodziewał. Po całej sytuacji, w której zmieszał z błotem rowerzystę a na końcu go opluł… zgasł mu samochód. Oczywiście już nie odpalił. Krótko mówiąc – należało mu się! Za takie zachowanie karma powinna wracać – oj tak!
źródło fot. i wideo: youtube.com