Eksplozja granatu miała miejsce w klubie nocnym Bora Bora w miejscowości Caucasia w Kolumbii. W jej wyniku, oraz paniki jaka wybuchła w tłumie ludzi 31 osób zostało rannych.
Policja już zatrzymała dwie osoby podejrzewane o związek z atakiem. Jak podają przedstawiciele służb medycznych 11 poszkodowanych osób jest w stanie ciężkim. Bawiący się na dyskotece ucierpieli nie tylko z powodu odłamków. Po detonacji doszło do paniki i część ludzi zostało stratowanych.
Do zdarzenia doszło wczoraj około północy czasu miejscowego. Granat został wrzucony do środka przez osoby przejeżdżające na motocyklu. Służby twierdzą, że za atakiem stoi kartel narkotykowy Clan del Golfo, a cała sprawa ma wymiar porachunków przestępczych.
Najpewniej jest to jeden z epizodów trwającej cały czas wojny pomiędzy narkotykowymi baronami. Kolumbia wciąż ma spore problemy z nielegalną produkcją kokainy, a grupy przestępcze mają bardzo duże wpływy w niektórych rejonach kraju.