Wczoraj dramatyczna wiadomość obiegła polskie media. W Kołobrzegu na jednej z klatek schodowych znaleziono zbroczone we krwi ciało 16-letniego chłopca. Dziś poznajemy szokujące okoliczności tej zbrodni. Wygląda na to, że 17-letni chłopak zabił swego przyjaciela!
Do zabójstwa doszło w poniedziałek rano w klatce schodowej bloku przy ulicy Rybackiej. 16-letni Sebastian J. zginął gdy wychodził z domu do szkoły. Napastnik zadał mu kilka ciosów nożem i uciekł. Ciało Sebastiana znalazł jego sąsiad, który od razu wezwał policję i ratowników, jednak chłopca nie udało się uratować. Policja zaczęła szukać winnego. Wśród podejrzanych wymieniano byłego przyjaciela Sebastiana.
ZOBACZ TEŻ: Podlasie: miała chorą córkę. Jej mężowi ugięły się nogi, gdy wrócił do domu po pracy
W związku ze sprawą zatrzymano 17-letniego Adriana W. Chłopak miał być skonfliktowany z Sebastianem, choć wcześniej łączyła ich przyjaźń. Obu chłopaków znała Patrycja, która ujawniła portalowi fakt24.pl fragmenty swoich rozmów z Adrianem, który groził, że zabije bliską sobie osobę!
Między nimi była jakaś chora przyjaźń. Adrian był bardzo zaborczy i nie chciał żeby Sebastian z kimś oprócz niego się przyjaźnił. Gdy Sebastian się temu sprzeciwił i poznał nowych kolegów, to się bardzo mocno wtedy pokłócili
– powiedziała dziennikarzom Patrycja.
Na dowód pokazuje fragmenty rozmów z Adrianem, który opowiada jej o tym jak stracił rodziców, przyjaciół i pyta czy „jeśli zabije kogoś bliskiego, kto go zranił, to będzie złym człowiekiem?”. Patrycja próbowała odwieść go od takich myśli.
Śledczy poza ustaleniem czy to Adrian jest winny zbrodni muszą też dowiedzieć się, co stało się z plecakiem zabitego Sebastiana? Wychodząc do szkoły miał go ze sobą, jednak przy jego zwłokach plecaka już nie znaleziono.