W coraz większej ilości polskich miast nie kupimy alkoholu po godzinie 22. Nocną prohibicję postanowiły zastosować nawet wakacyjne kurorty, które od dawna uchodziły za typowo „imprezowe”. Wygląda na to, że nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest strzałem w dziesiątkę!
Wiele samorządów zadecydowało, że ograniczy sprzedaż napojów alkoholowych w godzinach 22-6 rano.
Zakaz obowiązuje już m.in. w Bytomiu, czy Tychach, a nawet w Sopocie i Mielnie, które zasłynęły, jako „imprezowe” kurorty. Urzędnicy z Mielna zdecydowali się na taki, krok ponieważ pijani turyści zakłócali ciszę nocną oraz przeszkadzali rodowitym mieszkańcom miasta.
– Nie chcemy mieć wizerunku polskiej Ibizy. Stawiamy na rozwój turystyki rodzinnej – powiedzieli dla „Super Expressu”.
Niektóre z miast wprowadziły prohibicję tylko na części swoich terenów. Takim przykładem jest np. Poznań, gdzie alkoholu nie można kupić wyłącznie na Starym Mieście. A to z uwagi na nocne wyczyny imprezowiczów, które nie przynoszą Poznaniowi chluby.
Nad wprowadzeniem nocnej prohibicji zastanawiają się samorządy kolejnych miast m.in. Wrocławia, Katowic czy Krakowa. Sklepy, które złamią zakaz sprzedaży czekają ogromne kary, z cofnięciem koncesji włącznie. Są też miasta przeciwne nowelizacji. Należą do nich Kielce, Łódź, czy Rzeszów, gdzie mieszkańcy mogą kupować alkohol bez ograniczeń.
Źródło: se.pl, Fot.: pixabay