Wyniki autopsji Michaela Jacksona ujrzały światło dzienne. Po szeregu badań eksperci potwierdzają wiele faktów, które wcześniej nie były stuprocentowo pewne. Jak się okazało, król popu zmarł wskutek przedawkowania silnych leków znieczulających. Dodatkowo, potwierdzono, że przeszedł on szereg operacji plastycznych oraz zabiegów.
Podczas autopsji, na ramionach Michaela Jacksona odkryto ślady po zastrzykach. Wstrzykiwanie leków miało mu pozwolić wygrać ze swoim demonem – bezsennością. Jak wiemy, król popu nie mógł sobie dać z nią rady. Blizny po operacjach plastycznych miał natomiast między innymi: za uszami, przy nozdrzach, u podstawy szyi oraz na nadgarstkach. Na jaw wyszedł również jego problem z łysiną. Miał on podczas swojej kariery często sięgać po peruki. Okazało się, że Michael miał też kilka subtelnych tatuaży. Przez lata krążyła plotka, że Jackson miał sobie zmienić kolor skóry. Gwiazdor utrzymywał, że wcale tak nie było. Powodem była według niego choroba – bielactwo. Biegły lekarz potwierdził jego wersję i uciął wszelkie spekulacje.
Z czego najbardziej zapamiętacie Michaela Jacksona?
źródło: o2.pl
fot. youtube.com