Nastąpił przełom w śledztwie w sprawie byłego księdza z Chodzieży. Mężczyzna został oskarżony o co najmniej kilkadziesiąt gwałtów, których dopuścił się na ministrancie.
W środę Prokuratura Rejonowa w Chodzieży postawiła Krzysztofowi G. zarzuty co najmniej kilkudziesięciu gwałtów na Szymonie, byłym ministrancie z Chodzieży. Do tych czynów miało dochodzić w latach 2002-2013.
„Oprócz co najmniej kilkudziesięciu gwałtów, byłemu księdzu zarzucono również to, że co najmniej kilkadziesiąt razy nadużył stosunku zależności między nim, a ministrantem. Wykorzystał również jego trudną sytuację życiową oraz późniejsze uzależnienie od alkoholu i doprowadzał do obcowania płciowego. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień”– cytuje prokuratora Michała Smętkowskiego, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej „Polska Times”
Wobec byłego księdza zastosowano jedynie nadzór policyjny i zakaz zbliżania się do ofiary.
Krzysztof G. nie trafił do aresztu. W toku trzyletniego śledztwa prokuratora liczyła na pomoc ze strony poznańskiej kurii, jednak tak się nie stało. Księża zasłaniali się tajemnicą zawodową oraz sekretem papieskim. Hierarchowie nie pomogli prokuraturze zgromadzić potrzebnych dowodów.
W sprawie miał być także przesłuchiwany abp Stanisław Gądecki, jednak Prokuratura Krajowa oceniła, że „nie ma takiej potrzeby”.
ZOBACZ TEŻ:Nie żyje mąż znanego księdza. Był uczestnikiem „Tańca z gwiazdami”
„W wyniku analizy zgromadzonego w śledztwie materiału dowodowego uznano, że po uzupełnieniu czynności we wskazanym kierunku materiał dowodowy będzie kompletny i bez konieczności pozyskiwania dokumentacji z przeprowadzonego postępowania karno-administracyjnego przed Trybunałem Administracyjnym przy Kurii Metropolitalnej w Poznaniu będzie możliwe wydanie decyzji merytorycznej”- wskazał zastępca prokuratura generalnego Krzysztof Sierak.
Źródło:wpwiadomości
Źródło zdjęcia:pixabay