O wielkim szczęściu może mówić 39-latek z Białogardu (woj. zachodniopomorskie). Mężczyzna był kompletnie pijany i tak zmęczony po spożyciu alkoholu, że postanowił uciąć sobie miłą drzemkę na torach. Kilkanaście minut później przejechał po nim pociąg, który nawet go nie zadrasnął. 39-latek jak gdyby nigdy nic otrzepał się, wstał i postanowił wrócić do domu. Uniemożliwił mu to świadek, który widział całą sytuację.
Do tej zaskakującej sytuacji doszło wczorajszego popołudnia kilka kilometrów przed stacją kolejową w Białogardzie. Mężczyzna wyraźnie odurzony alkoholem tak bardzo się zmęczył, że postanowił uciąć sobie drzemkę na środku torowiska. Z błogiego snu wyrwał go dopiero przejeżdżający pociąg. 39-latek miał ogromne szczęście, gdyż nic mu się nie stało, ponieważ zasnął między szynami.
Oszołomiony hukiem pijaczek w moment otrzeźwiał i chciał wrócić do domu. Na szczęście świadek, który widział całe zdarzenie zatrzymał go do przyjazdu karetki pogotowia i policji. Badania przeprowadzone w szpitalu wykazały, że nie odniósł on żadnych obrażeń. Po kilku godzinach pobytu w placówce 39-latek został wypisany do domu. Prawdziwy z niego szczęściarz!
źródła: wprost.pl, foto źródła: pixabay.com