Kolejny raz okazuje się, że niektórzy rodzice są zupełnie nieodpowiedzialni. Znowu tragedia była o krok. To dziecko naprawdę mogło nie przeżyć!
– Lubińscy policjanci udali się na interwencję, gdzie według zgłoszenia w zamkniętym samochodzie znajduje się dziecko. Temperatura na zewnątrz wynosiła około 30 stopni. Pierwsi zareagowali przechodnie, kobieta i mężczyzna, którzy zaalarmowali policjantów – informuje policja.
Oficer dyżurny od razu wysłał na miejsce patrol prewencji. Jeden ze świadków zdecydował się na wybicie szyby w aucie i wyciągnął z niego dziewczynkę.
– Temperatura na zewnątrz wynosiła około 30 stopni. Kiedy mężczyzna znajdujący się w pobliżu usłyszał, że w zaparkowanym na pełnym słońcu samochodzie znajduje się dziecko, które puka w szybę od środka i wzywa pomocy, bez chwili wahania postanowił pomóc dziewczynce. Twarz dziecka była czerwona i oblana potem. Mężczyzna wyjął dziecko z auta i przeniósł do klimatyzowanej placówki bankowej, znajdującej się w pobliżu. 10-latka w rozgrzanym aucie przebywała prawdopodobnie około pół godziny – czytamy w komunikacie policji.
Matka dziewczynki w tym czasie była na zakupach w sklepie odzieżowym. Zdziwiła ją ta interwencja. Myślała, że szyby w pojeździe zostawiła otwarte. Policjanci ustalili jednak, że w samochodzie włączona była blokada i dziewczynka nie była w stanie otworzyć od wewnątrz auta.
– W związku z tym zdarzeniem zostało wszczęte postępowanie. Policjanci wydziału dochodzeniowo-śledczego będą szczegółowo wyjaśniać okoliczności. Jeżeli okaże się, że matka naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, może jej grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności – podal funkcjonariusze.
Zobacz także: Sami proszą się o śmierć. Policjanci przerażeni bezmyślnością kierowców
Fot. Pixabay, Policja