To miała być zwykła niedziela. Dwie zaprzyjaźnione rodziny wybrały się jak co tydzień na msze św. do kościoła na przedmieściach Chicago. Córeczki znajomych wolały jednak pobawić się przed świątynią. Nikt nie spodziewał się, że może dojść do takiej tragedii.
Dziewczynki zbudowały ze śniegu coś na wzór fortu i weszły do środka. Kiedy ich rodzice opuścili kościół nigdzie nie mogli znaleźć 12 i 9-latki. Wszędzie szukali swoich pociech aż w końcu zdecydowali się zadzwonić po policję i straż pożarną.
Okazało się, że dziewczynki weszły do środka zbudowanego przez siebie fortu i zostały zasypane śniegiem. Koleżanki natychmiast zostały przewiezione do szpitala. Niestety starszej z nich nie udało się uratować. Feralnego dnia na dworze było minus 14 stopni.
Źródło: AP
Fot.: pixabay