Do niesamowitego cudu doszło w Rosji. Grupie ratowników udało się odnaleźć poszukiwaną od kilku dni dziewczynkę. Okazało się, że 5-latka, która spędziła w lesie trzy noce nie była do końca sama. Dziecku przez cały czas miał towarzyszyć niedźwiedź, który przechadzał się blisko niej. Mała Rosjanka zgubiła się podczas zbierania grzybów, na które zabrała ją babcia. Dziewczynka zgubiła drogę i zabłądziła w gęstych zaroślach.
Rodzina 5-latki przez kilka dni przeżywała prawdziwy dramat. Kiedy bliscy powoli zaczynali tracić nadzieję na odnalezienie dziewczynki czwartego dnia poszukiwań wydarzył się prawdziwy cud. Jeden z ratowników natknął się na świeże ślady niedźwiedzia i postanowił podążyć ich tropem wtedy zauważył dziecko w pobliskich zaroślach. Kilka metrów dalej spacerował duży niedźwiedź.
Prócz licznych ugryzień przez komary i zadrapań dziewczynce nie stało się nic poważnego. 5-latka przyznała ratownikom, że przez cały czas w ogóle się nie bała, ponieważ niedźwiedź czuwał nad jej bezpieczeństwem. Jedyne czego od nich chciała to napić się wody i zjeść coś słodkiego. Według lekarzy stan dziecka jest na tyle dobry, że po kilkudniowej obserwacji opuści szpital i wróci do domu.
źródła: o2.pl, foto pixabay.com