Marta Manowska chciała dobrze, ale podpadła internautom.
37-letnia prowadząca programy „Rolnik szuka żony” czy „The Voice Senior” obecnie jest na urlopie. Najpierw pojechała na Hel, później na Mazury, a na koniec do Grecji.
Tam obserwując kraj trawiony pożarami, sprawę ochrony środowiska połączyła z pandemią koronawirusa.
Szczepienie to, jak grzmią lekarze, walczący na pierwszym froncie, nasz obowiązek wobec ludzkości. Bez tego nie wrócimy do normalności.
Podobnie, jak dbanie o zmiany klimatyczne i spowolnienie tempa ich postępowania. Pisze to dzień po powrocie z Grecji, gdzie groźba pożarów sprawia, ze każdego dnia ziemia polewana jest z helikopterów wodą a w każdym miejscu zabezpieczane jest miejsce dla strażaków.
– napisała.
I dodała, że to już nie jest tylko nasza własna, ale też wspólna sprawa. Wiele osób zgodziło się z Martą Manowską i podziękowało jej za mądry wpis. Jednak wśród komentujący znaleźli się też przeciwnicy szczepień. Oni nie przebierali w słowach:
Szczepienie to indywidualna kwestia. Poza tym, promujesz coś co nie jest jeszcze do końca przebadane klinicznie.
Po pierwsze – to nie jest szczepionka.A początek brzmiał jak nadzieja na racjonalne myślenie. Jednak tv je dyktuje. Jak pokazują dane z innych krajów, szpryca z terapią genową nie pomaga, a jesienią pokaże, że wręcz osłabia.
Trzeba być świadomym, że ktoś zachęcony takim postem może pójść po zastrzyk, następnego dnia zejść z tego świata na zator i to właśnie dzięki Tobie. Co kilka dni słyszę od znajomych o śmierci kogoś z ich kręgu przyjaciół.
A jakie jest Wasz zdanie na temat szczepień?
>>>Odeta Moro trafiła do szpitala: „nie jesteśmy nieśmiertelni…”