Na torach kolejowych w Tychach (przy ul. Kolejowej) policjanci znaleźli 32 – letniego mężczyznę, natomiast zwłoki jego o rok starszej partnerki odkryli w ich wspólnym mieszkaniu. Do szokującego znaleziska doszło w sobotę 28 maja w godzinach rannych (koło 6.00) Policja nie wyklucza, że mężczyzna zamordował kobietę, a później rzucił się pod pociąg. W sprawę mogą być również zamieszane osoby trzecie, poinformowała Barbara Kołodziejczyk z Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
Para nie była małżeństwem, ale miała dwójkę dzieci, dziewczynki 2 i 4 lata, które znajdowały się pod opieką babci. Policja w Tychach wyjaśnia jak doszło do tragedii, o losach dziewczynek zadecyduje sąd rodzinny.
Źródło Radio ZET
MM