„Mamy już lato, a przed nami fale upałów. Pamiętajcie, by pić dużo wody”, ale jeśli „Popierasz prawa kobiet? Nie kupuj Cisowianki” – to początek wpisu na facebookowym profilu partii Razem zachęcający do bojkotu jednej z najpopularniejszych wód butelkowych w Polsce.
Dlaczego? Otóż jak się okazuje Paweł Witaszek, wiceprezes firmy produkującej tę wodę, jest jednocześnie prezesem fundacji wspierającej organizację prolife.
Wg. partii Razem jego fundacja „jest odpowiedzialna za szerzenie nieprawdy na temat zabiegów przerywania ciąży. To jej działacze wystają pod szpitalami i w centrach miast z drastycznymi, kłamliwymi banerami. Zależy nam na zagwarantowaniu kobietom pełni praw. Domagamy się, by miały prawo decydować, czy i kiedy zostaną matkami. Dlatego nie chcemy, by nasze pieniądze trafiały do kieszeni osób sponsorujących działalność fanatyków, którzy zastraszają lekarzy i pacjentki oraz zmuszają przechodniów do obcowania z fałszywymi, makabrycznymi obrazami!”.
Wpis ma już 1.8 tys. polubień.
Na bojkot zareagowali przedstawiciele spółki, którzy wyjaśnili, że, jest ona: „firmą neutralną światopoglądowo, nieangażującą się po żadnej ze stron sporów światopoglądowo-politycznych”.
Na reakcję polityków w tej sprawie również nie trzeba było długo czekać. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS w niedzielę na swoim profilu na Twitterze napisał: „w upalną niedzielę polecam jedzenie owoców i picie dużej ilości płynów”. Wpis opatrzony został wymownym zdjęciem.
Również na Instagramie jeden z użytkowników popiera picie Cisowianki.
Zatem jak widać bojkot bojkotem, ale na pragnienie nie ma innego wyjścia, jak sięgnięcie po wodę, choćby i po Cisowiankę.
Źródło Polityka, Twitter, Instagram
MM