Do leczenia ciężkich oparzeń lekarze z Brazylii używają rybich skór. Na ranę pacjentów nakładają rybi bandaż – skórę słodkowodnej tilapii. Leczą w ten sposób poparzenia drugiego i trzeciego stopnia.
Jak tłumaczy brazylijski lekarz:
„Skóra tilapii obfituje w kolagen niezbędny w gojeniu. Poza tym doskonale izoluje i chroni przed utratą białka i wilgoci, co czyni ją podobną do ludzkiej skóry. Taki opatrunek zmienia się co dziesięć dni.”
Tilapia to bardzo popularna ryba w brazylijskich wodach. Zanim jej skóra zostanie wykorzystana do leczenia jest oczyszczana, sterylizowana i napromieniowywana, by zabić wirusy. W lodówce może być trzymana nawet dwa lata.
Opatrunek z rybiej skóry pomogły już kilkudziesięciu poparzonym pacjentom. Co ważne nie ma on zapachu ryby, dlatego nie jest uciążliwy i nieprzyjemny dla pacjenta. Jego koszt jest o 75 procent niższy niż tych używanych powszechnie.
kd, źródło: tvn24