Ogień sieje spustoszenie, pożarów wybucha coraz więcej, a coraz trudniej je zgasić. Sytuacja jest poważna, a strażacy powoli tracą kontrole nad żywiołem.
Pożary na terenie Grecji wybuchły w zeszłym weekend, strażacy mimo starań tracą kontrolę nad ogniem. Ogień pojawił się w Kalamosie, ten nadmorski obszar ten ma powierzchnie 45 kilometrów kwadratowych i leży na północny wschód od Aten.
W akcjach ratunkowych wzięło udział blisko 50 strażaków z 50 zastępami. Niedzielny pożar lasu pochłonął 20 domów w miasteczku na północ od Aten. Grecy zostali ewakuowani, a zdaniem lokalnych władz nikt nie został ranny.
Ogień pojawił się w kilku miejscach, niedaleko Aten. W pewnym momencie turyści i mieszkańcy byli zmuszeni uciec przed ogniem na plażę, gdzie spędzili całą noc. Władze zamknęły poszczególne drogi, zarządziły ewakuację budynku oraz obozów młodzieżowych. Pożar na Zakynthos nie był przypadkowy, zdaniem władz został celowo wzniecony.
Zgodnie z oświadczeniem władz jednej z wiosek w północno-wschodniej części Aten, w hydratach nie ma już wody, a strażacy mają poważny problem z jej dostawą – gaszenie pożarów jest niemalże niemożliwe.
źródło: newsbomb / youtube
fot.: pixabay
kg