Sytuacja jest coraz bardziej napięta i grozi konfliktem na wielką skalę.
W bliskowschodnim kotle temperatura wciąż rośnie. Arabia Saudyjska znalazła sobie kolejnego wroga. Do tej pory głównym przeciwnikiem był dla niej Iran. Teraz władze w Rijadzie oskarżyły o wypowiedzenie wojny Liban.
Sytuacja między oboma państwami jest bardzo napięta. Kilka dni temu do dymisji podał się premier Libanu, Saad al-Hariri, który powiedział, że obawia się o swe życie. Hariri był sojusznikiem Arabii Saudyjskiej i o przygotowywanie zamachu na swoje życie oskarżył właśnie Iran i Hezbollah – organizację, która w Libanie posiada swoją partię polityczną jak i ramię zbrojne, walczące np. w wojnie w Syrii po stronie Baszara al-Asada. Hezbollah współpracuje także z Iranem, głównym wrogiem Saudów.
Rzekoma akcja Hezbollahu wymierzona w premiera al-Haririego dała Arabii Saudyjskiej pretekst do zaostrzenia swojego kursu względem tej organizacji. Jak na razie władze Libanu nie skomentowały tych oskarżeń.
Liban, państwo rozdarte pomiędzy Iran i Arabię Saudyjską walczące między sobą o prymat w regionie może stać się kolejnym punktem zapalnym na mapach świata. Podczas gdy wciąż oczy wszystkich zwrócone są na Koreę Północną, znacznie bliżej nas może rozgorzeć wojna, w którą z pewnością zaangażują się wszyscy najwięksi gracze.