Gigant dystrybucji postanowił otworzyć własne sklepy z cenami niższymi niż u konkurencji. I twierdzi, że go na to stać!
Big Brands Group, wielkie przedsiębiorstwo robiące biznesy w 92 krajach na świecie rusza z nową działalnością na polskim rynku. Firma dotąd zajmująca się m.in. dystrybucją produktów do wielkich sieci handlowych jak Auchan, Tesco, czy Polo Market otwiera własną sieć sklepów – Promo Market.
Jak zapowiada kierownictwo spółki – czegoś takiego na polskim rynku jeszcze nie było! Jak na razie działa jeden sklep, w Piotrkowie Trybunalskim, ale w ciągu roku ma powstać kolejnych dziesięć placówek.
Założenia projektu są bardzo proste i piękne. Promo Market ma być dyskontem o najniższych cenach na rynku i produktach wysokiej jakości. Czy da się to zrobić? Firma zapewnia, że tak. Jako argument podaje swoją ugruntowaną pozycję dystrybutora żywności i innych produktów. De facto więc Big Brands Group będzie samowystarczalne jeśli chodzi o dostęp do towarów. To ma zapewnić Promo Market ceny niższe o 20-60% niż u konkurencji.
Kolejnym atutem nowej sieci handlowej ma być dostęp do zagranicznych towarów, których nie ma nigdzie indziej. Będą one stanowić aż 80% asortymentu. Firma zamierza sprzedawać marki popularne na Zachodzie, które z różnych względów nie przyjęły się jak dotąd nad Wisłą. Produkty znane Polakom pojawią się w nowych, „egzotycznych” wersjach, dotąd tutaj nie dostępnych.
Czy w dobie rosnącego konsumenckiego patriotyzmu i lansowania haseł typu „swój do swojego po swoje” takie przedsięwzięcie ma szanse powodzenia? Nie ma się co oszukiwać – wciąż jesteśmy krajem na dorobku i naczelną kwestią przy wyborze produktu jest dla nas cena. A jeśli Promo Market będzie w stanie zapewnić dobre jakościowo towary taniej niż konkurencja, to na pewno zdobędzie sobie grono zwolenników.