Jeśli to diesel, to musiał dymić, ale bez przesady!
Niecodzienny widok miał jeden z kierowców jadących trasą z Leska do Ustrzyk Dolnych. 26-letni mężczyzna jadący alfą romeo zauważył kłęby dymu i ogień wydobywający się spod jadącego przed nim volkswagena passata.
Kierujący alfą trąbił i dawał sygnały świetlne, ale prowadzący volkswagena nie reagował. 26-latek zdecydował się na dość ryzykowną akcję – wyprzedził płonącego passata i zablokował mu dalszą drogę. Wypadł ze swojego auta i dosłownie w ostatniej chwili wyciągnął z palącego się samochodu kompletnie zszokowaną kobietę!
Passat w chwilę później zamienił się w kulę ognia – gdyby nie reakcja młodego mężczyzny, kobieta najpewniej spłonęłaby żywcem. Wrak dogasili strażacy, którzy musieli dodatkowo uważać na butlę z gazem znajdującą się w bagażniku. Ta na szczęście nie eksplodowała.
Policjanci wyjaśniają teraz dlaczego doszło do zapłonu samochodu. Najbardziej prawdopodobne wydaje się zwarcie instalacji elektrycznej. Drugą tajemnicą jest jak to się stało, że kobieta kierująca VW nawet nie zauważyła niebezpieczeństwa? Dobrze, że trafiła na odważnego kierowcę, który uratował jej życie!
Se.pl/zdjęcie ilustracyjne youtube.com