To zbrodnia wstrząsnęła Polską i Wielką Brytanią w 2011 roku. Damian Rz. na rodzinnym grillu odbywającym się w miejscowości Victoria Crescent zamordował sześć osób. Żonę, dwoje swoich dzieci, oraz teścia i przyjaciółkę żony z 5-letnią córeczką. Teraz sam zmarł w dziwnych okolicznościach.
Postępowania sądowe trwało niemal pół roku. Po tym czasie sąd na wyspie Jersey skazał Polaka na 30 lat więzienia. W czasie procesu Damian Rz. tłumaczył się, że zrobił to pod wpływem alkoholu. Jednak badania krwi zaprzeczyły tej tezie. Przyznał też, że w jego małżeństwie źle się działo.
Jego żona miała mu powiedzieć, że spotyka się z innym mężczyzną. W czasie grilla doszło do jakiejś sprzeczki, która sprowokowała rzeź. W niespełna 15 minut, w bardzo brutalny sposób mężczyzna zamordował nie tylko żonę, ale wszystkich gości, nie oszczędzając nawet własnych dzieci.
Damiana Rz. zamknięto w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Full Sutton w Yorkshire. Według informacji przekazywanych przez służby cierpiał na ciężką depresje, miał zaburzenia psychotyczne i zdarzyły się przypadki samookaleczenia.
Jak poinformowały media, 31 marca morderca zmarł w swojej celi. Powód śmierci pozostaje tajny, nikt nie chce skomentować tej sprawy. Policja przeprowadzi w tej sprawie śledztwo. Czy mężczyźnie ktoś pomógł przenieść się na tamten świat? A może wykorzystał moment nieuwagi strażników i sam odebrał sobie życie? Mamy nadzieję, że za jakiś czas poznamy prawdę o tej mrocznej sprawie.
fakt.pl/ foto: twitter.com/ screenshot