Pani Małgorzata z Przemyśla miała umówioną wizytę kontrolną u lekarza w szpitalu. Wyszła z domu, ale na miejsce nigdy nie dotarła. Przez kilka dni rodzina szukała jej wraz z policjantami. Jednak tego co odkryją raczej się nie spodziewali!
Policjanci sprawdzili najpierw okolice szpitala. Ustalili, że kobieta nie pojawiła się w gabinecie lekarza, do którego była umówiona. Następnie przeczesano okolice rzeki, szpitale i wszystkie dworce autobusowe i kolejowe w mieście. Okazało się, że na monitoringu dworca autobusowego nagrana została 43-letnia zaginiona. Kupowała bilet, jak się okazało na autobus do… Włoch!
Policjanci dotarli do kierowcy, który tego dnia wyruszał w kurs na półwysep Apeniński. Potwierdził, że poszukiwana kobieta była jego pasażerką. Rodzina niezwłocznie ruszyła śladem autokaru, aby przywieźć kobietę z Włoch. W poniedziałek, gdy pani Małgorzata znalazła się w kraju, odwołano poszukiwania.
Niezależnie od tego z jakich powodów kobieta wyruszyła w tak niespodziewaną podróż, cieszymy się, że odnalazła się cała i zdrowa. Chcielibyśmy, żeby wszystkie poszukiwania zaginionych tak właśnie się kończyły!