Właśnie odbyło się niejawne posiedzenie Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, na którym rozpatrywano sprawę 26-letniego Mateusza G. W ubiegłym roku bestialsko zamordował swoich rodziców i to na oczach młodszego rodzeństwa. Mimo to nie pójdzie do więzienia.
Tragedia wydarzyła się 17 października 2017 roku. Mateusz G. pokłócił się ze swoimi rodzicami. Mieli wypominać mu, że mimo 26-lat na karku nic jeszcze w życiu nie osiągnął. Młody mężczyzna nie wytrzymał – chwycił za nóż i zaczął zadawać ciosy swojemu ojcu. Następnie zadźgał swoją mamę, która rzuciła się na ratunek mężowi. Wszystko działo się na oczach jego rodzeństwa – 22-letniej siostry i 16-letniego brata. Rodziców nie udało się uratować.
Biegli uznali jednak, że Mateusz G. posiada bardzo głębokie zaburzenia psychiczne i w momencie popełniania czynu był niepoczytalny. Przy tym istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że mógłby dokonać podobnych czynów w przyszłości. Dlatego też prokuratura zawnioskowała o umorzenie postępowania!
Postępowanie wobec Mateusza G. zostało umorzone. Zastosowano środek zabezpieczający w postaci umieszczenia mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym oraz utrzymano w mocy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – do czasu rozpoczęcia wykonywania przez niego środka zabezpieczającego, nie dłużej niż do 29 stycznia
– napisała w komunikacie prokuratura.
ZOBACZ: Brutalnie zamordowali własną matkę: „wyłupili oczy, wyciągnęli wnętrzności”. Powód PRZERAŻA
Miejmy nadzieję, że jeśli Mateusz G. trafi do zakładu zamkniętego to już faktycznie nigdy z niego nie wyjdzie.
fakt.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne