Do tego typu odkryć bardzo często dochodzi w trakcie prac budowlanych. Tym razem archeolodzy wkroczyli na teren budowy wodociągu w Oxfordshire w Anglii i natrafili na ślady osady z epoki żelaza. Zabytki i pozostałości po chatach są niezwykle cenne dla badaczy, ale jeszcze większe zainteresowanie wzbudziły zwłoki odkryte nieopodal. Szczególnie jeden szkielet skrywa prawdopodobnie niezwykle mroczny sekret.
Poza szkieletami, natrafiono na wiele glinianych naczyń, ozdób i innych przedmiotów codziennego użytku. Zaś same szkielety, jak ustalili archeolodzy, zostały wrzucone do dołów i zakopane. Taki sposób pochówku z epoki żelaza na terenie Anglii jest jednoznacznie kojarzony ze składaniem ofiar bogom.
ZOBACZ: [VIDEO] Żołnierz zasnął na poligonie. Jego koledzy zrobili mu okrutną pobudkę!
Szczątki są zachowane w dobrym stanie i na pewno pomogą archeologom na lepsze zrozumienie zwyczajów panujących na terenie Wielkiej Brytanii w epoce żelaza. Szczególnie intrygujący jest szkielet ułożony w grobie z rozchylonymi nogami i rękoma złożonymi pod głową. Uczeni podejrzewają, że mogą to być szczątki kobiety, ale to będzie mógł orzec dopiero antropolog.
Nieco makabryczności tej sprawie dodaje fakt, że kobieta jedną ze stóp miała ułożoną koło głowy – tak jakby ktoś specjalnie ją odciął. Dodatkowo, bardzo blisko natrafiono na pochówek malutkiego dziecka. Czy oba te ciała mają ze sobą coś wspólnego? To wyjaśnią badania DNA. Ale zapewne nawet dzięki nim nigdy nie dowiemy się, co dokładnie wydarzyło się w tym miejscu ponad dwa tysiące lat temu. Czy dorosły i dziecko stali się ofiarami jakiego mrocznego rytuału?