Do pożaru lasu doszło w środę w miejscowości Grabówka pod Annopolem. Wezwani na miejsce strażacy byli przekonani, że to kolejne zwyczajne wezwanie do wiosennego pożaru ściółki leśnej. Jednak prawda okazała się znacznie bardziej makabryczna.
Na pierwszy rzut oka pożar nie wyglądał na poważny – płonęło około pół hektara wysuszonego runa leśnego. Jednak strażacy szybko zauważyli, że wśród drzew stoi spalony samochód, a w nim – zwłoki mężczyzny. Wiele wskazuje na to, że to właśnie od samochodu rozpoczął się pożar tego kawałka lasu.
ZOBACZ: Makabryczne znalezisko w Gdańsku. Policjanci nie mogli ustalić nawet płci ofiary
Zwłoki zidentyfikowano jako 75-letniego mężczyznę, mieszkańca województwa mazowieckiego. Na razie nie wiadomo, co tak naprawdę wydarzyło się w lesie. Czy było to samobójstwo? Jeśli tak to trzeba przyznać, że dość makabryczne.
Policja i prokuratura nie odrzucają jednak żadnej możliwości. Badają też hipotezy zabójstwa i nieszczęśliwego wypadku. Na razie jeszcze za wcześnie by jasno określić, która z nich jest najbardziej prawdopodobna.
fakt.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne/straż