Do szokującej kradzieży doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Wałczu (woj. zachodniopomorskie). 54-letnia kobieta była tak spragniona alkoholu, że postanowiła wjechać do sklepu monopolowego swoim samochodem. Kompletnie pijana staranowała autem witrynę sklepową i drzwi, a następnie weszła do środka i ukradła butelkę wódki. Niewzruszona tym co się stało wróciła do auta i odjechała.
Policjanci o zdemolowaniu sklepu i kradzieży alkoholu dowiedzieli się we wtorek tuż po godzinie 3 w nocy. Całe zdarzenie zostało nagrane przez monitoring dlatego ustalenie personaliów 54-letniej kobiety nie stanowiło dla funkcjonariuszy większego problemu. Kilka godzin później stróże prawa zapukali do jej mieszkania. Zastali w nim zaskoczoną, pijaną 54-latkę.
Badania alkomatem wskazało, że miała jeden promil alkoholu w organizmie. Kobieta próbowała się wykręcać, a na pytanie o to co robiła w nocy odpowiedziała, że była na zakupach. Po części na upartego można by się zgodzić z jej teorią, jednak rzeczywistość i nagrania szybko obalają ten mit. Właściciel monopolowego oszacował zniszczenia (witryna i ściana budynku) na ponad 20 tysięcy. Jakby tego było mało odjeżdżając desperatka uszkodziła zaparkowany samochód. Za pijacki rajd i kradzież butelki wódki grozi jej nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
źródła: se.pl, youtube.com foto youtube.com,