Nie tak wyobrażał sobie swoje życie 32-letni Dan Thomas. Brytyjczyk mimo przerażającej choroby był tryskającym energią i pozytywnie nastawionym do świata mężczyzną. Niestety nieco ponad dwa tygodnie po najważniejszym dniu w swoim życiu 32-latek zmarł. Nowotwór, który rozwijał się w zastraszającym tempie zabił go w zaledwie 16 dni po ślubie z ukochaną Beccą.
Dan Thomas miał niemal wszystko, był szczęśliwym, przystojnym mężczyzną. Niestety życie napisało taki, a nie inny scenariusz. Kiedy 32-latek dowiedział się, że choruje na raka i zostało mu niewiele czasu, postanowił poprosić o rękę swoją dziewczynę. Chciał w ten sposób spełnić swoje najważniejsze marzenie, ożenić się z Beccą. Niestety niezwykle rzadka postać raka o nazwie-pleomotphic saramatoma carinoma okazała się od niego silniejsza. Dan zmarł wkrótce po ślubie.
ZOBACZ:Poszedł do Aquaparku, po kilku dniach zmarł w męczarniach. To mogło spotkać każdego
Mimo tego, że choroba była nieuleczalna, z czego Brytyjczyk zdawał sobie sprawę, Dan postanowił walczyć. Mężczyzna założył nawet konto na YouTube, gdzie publikował nagrania, w których dzielił się swoimi przemyśleniami na temat choroby i zachęcał wszystkich do badań. Tuż przed swoim ślubem był bardzo słaby jednak wykrzesał z siebie resztki energii, by Becca mogła zapamiętać ten dzień jako najpiękniejszy w swoim życiu.
źródła: mirror.co.uk, foto youtube.com