Podobno dziewczyny nie mogły ze sobą wytrzymać kwadransa bez kłótni. 22-letnia Elizawieta ciągle dokuczała młodszej siostrze, a jednak w głębi duszy zazdrościła jej urody. Kompleksy w starszej siostrze narastały z roku na rok i w końcu doprowadziły do tragedii…
Na zdjęciach siostry wyglądają na zgrane rodzeństwo. 17-letnia Stefania często pozowała z Elizawietą. Jednak pomiędzy nimi narastał konflikt. Elizawieta wzorowała się na młodszej siostrze: ubierała się tak jak ona, miała ten sam kolor włosów, a nawet używała tej samej szminki. Wciąż jednak nie potrafiła pozbyć się zawiści i złości na nią.
ZOBACZ TEŻ: Potwornie bolało go ucho. Gdy lekarz zajrzał do środka, był wstrząśnięty!
Tragedia wydarzyła się w 2016 roku w Petersburgu. Dziewczyny przebywały wtedy w mieszkaniu swojego znajomego, 44-letniego Aleksandra Fatjewa. Gdy mężczyzna wyszedł z domu na zakupy i dziewczyny zostały same, doszło do tragedii. Elizawieta, która wcześniej zażyła narkotyki, rzuciła się z nożem na Stefanię.
Furia i szał w jaki wpadła zaowocowały 189 ciosami zadanymi w tułów, głowę, twarz, ręce i nogi nastolatki. Potem swojej młodszej siostrze wyłupiła oczy i obcięła uszy. Ci, którzy widzieli zwłoki mówią, że było „jedną, wielką raną”. Morderczyni usiłowała uciec z mieszkania, ale wtedy złapał ją wracający ze sklepu Fatjew.
Dziewczyna trzy lata spędziła w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Teraz sąd orzekł, że jest w odpowiednim stanie, odpowiedzieć za swoją zbrodnię. Grozi jej 25 lat więzienia. Zarówno ona jak i matka jej i zmarłej 17-latki twierdzą, że mordercą jest 44-latek.
Zdaniem Oksany Dubrownej, matki dziewczyn, 17-letnia Stefania utrzymywała z Fatjewem bardzo zażyłe stosunki. Kobieta twierdzi jednak, że młodsza siostra nie była mu „w pełni lojalna”. Jej zdaniem mężczyzna miał ją zabić, gdy dowiedział się, że nastolatka pozuje w rozbieranych sesjach. Śledczy nie biorą jednak pod uwagę tych tłumaczeń i Fatjew pozostaje jedynie świadkiem.